Ruszyła rowerowa pielgrzymka do Częstochowy, ponad 600 kilometrów w siedem dni
Pielgrzymi wyruszyli przed godz. 9 sprzed szczecińskiej katedry św. Jakuba, gdzie uczestniczyli w porannej mszy. Do pokonania mają 606 kilometrów. Trasa podzielona jest na niespełna stukilometrowe etapy. Rowerzyści planują dojechać na Jasną Górę w niedzielę po południu. Wśród 150 uczestników są rodziny z dziećmi, studenci i seniorzy. Najstarszy z pielgrzymów ma 77 lat.
„Około połowa uczestników to osoby, które pierwszy raz zdecydowały się pojechać na pielgrzymkę rowerową. Są wśród nich tacy, którzy kiedyś pielgrzymowali pieszo, po latach wracają do pielgrzymowania” – powiedział PAP organizator pielgrzymki ks. Daniel Grocholewski.
Podkreślił, że pielgrzymki do Częstochowy z diecezji szczecińsko-kamieńskiej są najdłuższymi i dość trudnymi logistycznie. „Nie każdy może wziąć ponad dwa tygodnie urlopu, a na rower wystarczy tydzień” – zauważył ks. Grocholewski.
Dodał, że dystans ponad 600 km ze Szczecina do Częstochowa przyciąga rowerzystów z różnych zakątków Polski. „Są z nami pielgrzymi z Górnego i Dolnego Śląska, z Kielc, ze Wschowy, jest grupa młodzieży z Gorzowa Wielkopolskiego” – wyliczył ks. Grocholewski.
W poniedziałek rowerowi pielgrzymi planują dojechać do Barlinka. Trasa pierwszego etapu prowadzi przez Brzesko pod Pyrzycami, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Brzeskiej. Drugi dzień to przejazd do Rokitna przez Strzelce Krajeńskie i Skwierzynę. W środę pielgrzymka na dwóch kółkach przejedzie przez Międzyrzecz i Zbąszyń, nocleg zaplanowano w miejscowości Obra w woj. wielkopolskim. W czwartek trasa prowadzić będzie przez Wieleń, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Ucieczki Grzeszników, i Wschowę. W piątek pielgrzymi wyruszą z miejscowości Góra i kierować się będą na Żmigród, a następnie Trzebnicę. W sobotę powinni być w Kluczborku, skąd w niedzielę rano pojadą do Częstochowy.
Rowerowa pielgrzymka przemieszcza się w rekreacyjnym tempie, żeby uczestnicy w różnym wieku i różnej kondycji poradzili sobie z trudami podróży. „Oczywiście dzieciaki nie jadą całej trasy, bo nie dałyby rady. Pokonują tylko wybrane odcinki. Jeden z rodziców jedzie autem, czeka w ustalonym miejscu” – wyjaśnił organizator.
Pielgrzymów zabezpiecza również samochód techniczny z przyczepką. „Kiedyś była z nami specjalna grupa techniczna, ale teraz rowery są lepsze, nie ma tak wielu awarii” – podsumował ks. Grocholewski.
Rowerowa pielgrzymka ze Szczecina do Częstochowy odbywa się od ponad 30 lat. (PAP)
tma/ agz/