Mazowieckie/ Pijany kierujący nie panował nad autem, po drodze kupił kilka piw; zareagowali świadkowie
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska, do zdarzenia doszło w niedzielę po południu, gdy przypadkowi świadkowie, jadąc w kierunku Szydłowa, ruszyli za kierującym oplem, który "wyraźnie nie panował nad pojazdem", przy czym w pewnym momencie wjechał na stację paliw.
"Mężczyzna wysiadł z samochodu. Po chwili wrócił z kilkoma piwami i próbował odjechać. Uniemożliwili mu to świadkowie, którzy natychmiast powiadomili policję. Mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, został jednak natychmiast obezwładniony przez interweniujący patrol" - przekazała asp. szt. Pawłowska. Podkreśliła, iż po zatrzymaniu, okazało się, że kierowca opla, 60-letni mieszkaniec powiatu mławskiego, miał w organizmie ponad 2,3 promila alkoholu.
"W rozmowie z policjantami mężczyzna oświadczył, że zanim wsiadł do samochodu wypił jedynie 100 ml wódki" - dodała rzeczniczka mławskiej policji. Jak zaznaczyła, 60-latek został osadzony w policyjnym areszcie, a w poniedziałek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. "Grozi mu wysoka grzywna oraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności" - wyjaśniła asp. szt. Pawłowska.
Rzeczniczka mławskiej policji podziękowała świadkom zdarzenia za reakcję. "Te osoby nie zignorowały sygnałów świadczących o niebezpieczeństwie, postanowiły działać i natychmiast powiadomiły policję" - podkreśliła. (PAP)
autor: Michał Budkiewicz
mb/ akub/