Sylwester w spodniach czy w sukience?
Sukienka dodaje seksapilu i kobiecości każdej z nas, oczywiście pod warunkiem że jest odpowiednio dobrana, ale mimo to wciąż wiele z nas chętniej zakłada wygodne spodnie. Praktyczne, ciepłe, pozwalające na swobodę i niesamowicie wygodne od dawna kuszą nas również pięknym krojem. Nic dziwnego, że coraz trudniej, zwłaszcza teraz, zimową porą, namówić nas na małą czarną czy zwiewną sukienkę w urocze kwiatki. Noc sylwestrowa jest jednak szczególną okazją i warto ją podkreślić również strojem. Niekoniecznie oznacza to oczywiście obowiązek założenia od razu sukni balowej. Można bowiem sprytnie ominąć konwenanse.
Wystarczy odrobina fantazji i kreatywności. Nawet zwykłe, ale idealnie dopasowane dżinsy-rurki mogą zrobić furorę na sylwestrowym przyjęciu. Wystarczy że założysz do nich mieniącą się cekinami tunikę czy oprószony brokatem topem, a na nogach będziesz mieć kuszące szpilki. Całości zaś dopełnią odważny makijaż i nowa fryzura. Wydawałoby się – niewiele, ale uwierzcie, że to wystarczy, by odmienić nasz codzienny strój.
Równie dobrym rozwiązaniem są popularne od jakiegoś czasu legginsy – podkreślające zgrabne nogi, imitujące po trosze spodnie, po trosze pończochy getry doskonale prezentują się w połączeniu z sięgającą co najmniej do połowy uda tuniką lub też krótkimi spodenkami z satyny.
Możliwości jest wiele, wystarczy tylko uważnie rozejrzeć po sklepowych półkach, a jeśli okaże się, że mimo nie jesteśmy w pełni przekonane do sylwestrowej kreacji ze spodniami, nie idźmy za przykładem koleżanek i załóżmy zawsze atrakcyjną i niesamowicie kobiecą sukienkę. Może i nie będziemy czuć się w niej w pełni komfortowo, ale z pewnością będziemy do granic możliwości atrakcyjne i kobiece.
Innymi słowy, wybór: w spodniach czy w sukience należy tylko i wyłącznie do Was. Udanej zabawy!
Martyna Janiak